Limitowana edycja do której zestawienia wykorzystano destylaty pochodzące z różnych dekad, spoczywające w magazynach destylarni. Znajdziemy w niej zarówno wspomnienie lat 50' 60', 70' itd, jak i destylaty z obecnego millennium. Charakter nieoczywisty i nieco odbiegający od słusznej linii, wytyczonej ponad 100 lat temu przez ojców założycieli. W recepturze znalazły się zarówno destylaty produkowane wg odlschoolowego stylu, jak i te, muszące nadążyć za wyzwaniami nowego millenium. Takie scalenie, zjednoczenie dwóch światów. Nie wiadomo dokładnie, kiedy destylarnia ruszyła, najstarszy dowód na jej istnienie to obraz z widniejącym w narożniku rokiem 1791. Nie znając konkretnej daty rozpoczęcia destylacji, postawiono na datę otrzymania oficjalnej licencji, a ta miała miejsce w maju 1836 roku. Aby uczcić tę okazję, dwóch pracowników destylarni otrzymało godne pozazdroszczenia zadanie, udać się do magazynów i rozpocząć polowanie na najlepsze beczki, będące przekrojem wszystkich dekad, z których whisky nadal dostępna, śpi beztrosko w otoczeniu dębiny. Sam proces nie był łatwy, o czym może świadczyć chociażby fakt, że trwał niemal 2 lata. Niełatwy, ale z pewnością udany. Nuta owocowa lekko przytłumiona, wycofana, a na pierwszym planie swą melodię życia grają zioła i przyprawy. Na drugim planie wreszcie owoce, morele, brzoskwinie, grapefruit, z którymi ścierają się prażone migdały, gorzka czekolada, marcepan i wosk. Nawet moc, mimo 46% sprawia wrażenie wyższej. Klasyczne aromaty whisky Glenfarclas stanowią tu tylko niewielką część, są tylko ornamentem całości, niuansem zamykającym ją.